Nomi Tang to niemiecka firma produkująca ciekawie wyglądające oraz niezawodne w swojej pracy produkty. Wild Rabbit pojawił się w zesatwieniu Top 10 produktów erotycznych dla kobiet na rok 2019. Do mnie wibrator króliczek zotał dostarczony w eleganckim pudełku wyściełanym białą satyną, która sprawia, że będzie ciekawie wyglądać jako wyszukany, seksowny prezent. Pudełko idealnie sprawdzi się również do przechowywania wibratora. W opakowaniu jest instrukcja i kabelek USB do ładowana.
Jak działa wibrator króliczek?
Wibratory króliczki szybko zdominowały rynek wibratorów. Dzięki zastosowaniu jednego długiego ramienia wchodzącego w pochwę i drugiego krótszego do pieszczenia łechtaczki stworzono wibrator idealny. Dzięki zastosowaniu dwóch ramion stymulacja jest bardzo intensywna i z wibratorem króliczkiem to tylko kwestia minut, aby dojść do orgazmu. Wszyscy pamiętamy sensację wywołaną wibratorem króliczkiem z filmu „Seks w Wielkim Mieście”. W końcu różowy królik stał się najważniejszym elementem odcinka.
Nomi Tang Wild wibrator króliczek
Wild Rabbit przykuwa uwagę. Jest pięknie czarny i pokryty delikatnym w dotyku silikonem. Na jego końcu znajduje się symetryczny rowek, który ma za zadanie dodatkowo stymulować punkt G. Bardzo dobry uchwyt do trzymania, który jest ozdobiony pięknym elementem o złotej barwie. Zarówno dłuższy koniec, jak i ten stymulujący łechtaczkę jest dosyć gruby i duży w porównaniu np. do produktów Svakom, jakich używałam wcześniej.
Wild Rabbit ma trzy bardzo silne wewnętrzne silniki. Dostępnych jest dziesięć różnych wzorów wibracji, a suwak "Itouch" pozwala zwiększyć lub zmniejszyć intensywność. Ładowanie trwa około 2 godzin i zapewnia 50 minut przyjemności.
Opinia działania Nomi Tang Wild wibrator króliczek
Powalający w Nomi Tang Wild króliku, jest jego wyrachowany i elegancki wygląd. Połączenie czerni i złota daje fenomenalny efekt. Po pierwsze jest to dosyć duży wibrator.
- Długość całkowita jego to 210 mm
- Końcówka wsuwana do pochwy ma 110 mm
- Ramię stymulujące łechtaczkę ma 60 mm
- Średnica 38 mm
Pomimo dużego rozmiaru wibrator jest bardzo lekki, a dzięki specjalnie zaprojektowanemu uchwytowi dobrze się trzyma w ręce. Przy takim wibratorze nie potrzeba partnera, ale jeżeli mocno się uprze, to widok czarnego wibratora wsuwanego do pochwy na pewno zrobi na nim wrażenie. Pomimo dużego gabarytu jest bardzo elastyczny, a cały koniec się wygina.
Mam wrażenie, że 10 rytmów to jest naprawdę wystarczająca ilość. Dzięki temu, że wibrator jest tak jedwabisty w dotyku, z łatwością przy użyciu lubrykantu wodnego wsuwa się w pochwę, dając wrażenie jej całkowitego wypełnienia. Jego praca jest mocna, ale cicha. Ja lubię, gdy koniec wibratora jest miękki, tak jak w Nomi Tang, wówczas bez obaw można go głęboko wsuwać bez obaw o ból. Po wcześniejszych doświadczeniach ze Svakom Adonis to Nomi Tang okazał się ciut za potężny dla mnie. Wolę, delikatniejsze i smuklejsze wibratory. Myślę jednak, że do zabaw solo dla kobiet lubiących pełne wypełnienie i poczucie, że wchodzi do samego końca, wibrator spełni swoją funkcję idealnie.
Orgazmiczność:
10/10 przy równoczesnej stymulacji wewnątrz pochwy punktu G i łechtaczki to kwestia tylko kilku minut
Idealny wibrator dla:
- wymagających kobiet, które preferują głęboką penetrację i mocne wibracje
- kobiet lubiących duże rozmiary
- ceniących równoczesne pieszczenie pochwy i łechtaczki
- dochodzenia do orgazmu z punktu G